Luty przesiąkł mi przez palce - była sesja, tygodniowe ferie, spotkanie z dziewczynami, blogerkami (:*), jednak od tego tygodnia musiałam powrócić do szarej rzeczywistości. Ostatnie nowości, które pokazywałam Wam /tutaj/ bardzo polubiłam i używam codziennie. Mowa tutaj o oliwkowym płynie dwufazowym z Ziaji, żelu pod oczy z Flos-lek, paletki Iconic 3, Makeup Revolution, a także żel utrwalający do brwi Revitalash, który jest moim hitem do utrwalania brwi od końca listopada.
1. Oliwkowy płyn dwufazowy, demakijaż oczu i ust, wzmacnia rzęsy, usuwa makijaż wodoodporny - płyn to mój hit, zakochałam się w nim od pierwszego użycia i na pewno kupię go ponownie. Nasączam nim wacik, przykładam i usuwam maskarę, cienie bez rozmazywania. Usuwa wodoodporny makijaż, jednak bez problemu zmywa żel do brwi, o którym będzie mowa poniżej, który jest wodoodporny i ciężko go zmyć zwykłym płynem micelarnym. Płyn dwufazowy ma dobry skład, zawiera dużo olei, ale nie pozostawia tłustej warstwy i zamglenia oczu.
2. Żel do stylizacji brwi z modelującą szczoteczką Hi-Def Tinted Brow Gel - używam tego żelu bodajże od końca listopada. Ma lekki brązowy odcień, a może to ciemny blond, który będzie również pasował osobom z jasnymi włoskami. W rączce aplikatora żelu usytuowana została szczoteczka z włosia syntetycznego do wyczesania z brwi nadmiaru produktu i szczoteczkę plastikowa z krótkimi wypustkami. Żel nadaje delikatny kolor i utrwala do tego stopnia, że przez cały dzień zostaje na miejscu. Na pewno pojawi się jego recenzja już w marcu :)
3. Żel ze świetlikiem lekarskim i babką lancetowatą do powiek i pod oczy, Flos-lek - świetny żel dla osób, które spędzają dużo czasu przed komputerem lub są zapatrzone całe dnie w ekran swego telefonu. Przyjemnie chłodzi, daje ukojenie i nieco nawilża okolice pod oczami i na powiekach. Nie podrażnił mnie. Przechowuje go w lodówce, by jego galaretkowata konsystencja była całkowicie schłodzona i gotowa do użycia "od zaraz".
4. Paleta Iconic 3, Makeup Revolution - zestaw 12 cieni, który w cenie regularnej kosztują ok. 20 zł, jest ok, jednak jakość cieni pozostawia wiele do życzenia, niektóre kolory są bardziej napigmentowane inne mniej. Bardzo podoba mi się zestawienie kolorystyczne palety - można je wykorzystać zarówno do makijażu dziennego jak i wieczorowego. Ciemniejsze i błyszczące cienie obsypują się bardziej niż te jasne. Dobrze wyglądają nałożone na bazę i za pomocą dołączonego aplikatora. Dobrze się je rozciera, choć ich kolor nieco zanika przy blendowaniu. Bardzo często używam tej palety do makijażu dziennego i za taką cenę, jestem z niej zadowolona.
Macie swoich ulubieńców lutego? :)
Zapraszam do dyskusji:
Muszę zwrócić uwagę na ten żel pod oczy. Ja też lubię przyjemny chłodek zwłaszcza pod oczami, oprócz tego że redukuje obrzęki to jest zwyczajnie relaksujący.
OdpowiedzUsuńU mnie luty obfituje w dziwnie dobre informacje dla mnie i aż ostatnio się boję, że wszystko coś za bardzo układa się po mojej myśli. :D To za fajne, żeby było prawdziwe.... Nie ma to jak być optymistą :] No ale jest naprawdę lepiej niż na przykład z pół roku temu.
Skoro były same dobre informacje to tylko trzeba się cieszyć i nie dopatrywać się złych wiadomości! A skoro jutro 1 marca to w lutym, raczej, już nic gorszego się nie przytrafi! ;)) Żel jest świetny, kupię go na pewno i to z nawiązką :D
UsuńZastanawiałam sie ostatnio nad zakupem tego Żel uze świetlikiem lekarskim i babką lancetowatą do powiek i pod oczy chyba go kupie ;D
OdpowiedzUsuńPolecam! Recenzja już niedługo znajdzie się na blogu :)
UsuńTa paletka za mną chodzi:)
OdpowiedzUsuńJa niespecjalnie mam w każdym miesiącu jakichś ulubieńców, bo rzadko się zdarza, żebym co miesiąc zmieniała kosmetyki. Raczej to co używam, starcza mi na długo :) Mam za to od jakiegoś czasu paletkę MUR i kurcze zapomniałam o niej i leży nieużywana w szufladzie, muszę zacząć po nią sięgać :P
OdpowiedzUsuńJa też nie mam zawsze mam taki miesiąc, w którym znajduję jakieś perełki warte pokazania, ale luty obfitował w nowości, więc i kilka fajnych rzeczy się znalazło :) Przypomniałam Ci o paletce ? :D A którą masz? Iconic czy czekoladowe ? :)
UsuńMam Iconic 2 ale jej nie lubię :) Za to czekoladowa paletka zapowiada się świetnie ;)
OdpowiedzUsuńNo właśnie, jestem ciekawa tej czekoladowej, bo na żywo i w "internetach" prezentuje się ładnie :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńMuszę wrócić do żelu z Flosleku ;). Tani i dobry. Paletka ma ładne kolorki, początkowo miałam ją kupić, ale zrezygnowałam i planuję zakup palety Lorac. Pozdrawiam! ;)
OdpowiedzUsuńMUR jest fajna, ale zdecydowanie lepiej zainwestować w coś, z czego będzie się w pełni zadowolonym :) !
Usuńuwielbiam ten płyn Ziaja
OdpowiedzUsuńteż lubię ten żel do stylizacji brwi ;)
OdpowiedzUsuńten płyn dwufazowy do demakijażu mam w zapasach, ale nie mogę zebrać się do wypróbowania :)
OdpowiedzUsuńŻel do brwi Revitalash również był w moich ulubieńcach jakiś czas temu. Muszę powrócić do żeli Flosleku, bo przed komputerem spędzam większość życia :P. Przyda się.
OdpowiedzUsuńpaletka również jest w moich ulubieńcach :) O żelu Floslek słyszałam same pochlebne opinie, lecz jeszcze nie miałam okazji go przetestować.
OdpowiedzUsuńObserwuję i również zapraszam do obserwacji mojego bloga ;)
www.adelfablanca-makeup.blogspot.com
Ten żel do stylizacji brwi strasznie bym chciała :D
OdpowiedzUsuńMam tą paletę i bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że muszę w końcu kupić tę paletę ;))
OdpowiedzUsuńPaleta to naprawdę fajna rzecz choć rzadko wykorzystuję w końcu makijaż wieczorowy tylko na wielkie wyjścia się nadaje.
OdpowiedzUsuńOj u mnie dawno nie było ulubieńców, muszę to nadrobić. Uwielbiam żel pod oczy od Floslek i paletki Iconic :)
OdpowiedzUsuńTo tak jak u mnie, ulubieńców robię raz na pół roku :D Żel to ostatnio mój hit, używam go wręcz namiętnie :P
UsuńUwielbiam paletkę Revolution iconic 3
OdpowiedzUsuń