Długo zwlekałam z pokazaniem efektu po koloryzacji, ponieważ przyczyniło się do tego wiele czynników. Zdecydowałam się na użycie koloryzującej henny (miałam już do czynienia z bezbarwną Cassią) i mam mieszane uczucia. Post ten potraktujcie jako pokazanie efektu po koloryzacji, a niekoniecznie jej pełną recenzję.
Odcień jasnego brązu pokrywa siwe włosy za pierwszym razem. Farby ziołowe Khadi nadają włosom piękny, intensywny kolor. W związku ze specjalistycznym procesem produkcji farby Khadi działają bardziej intensywnie niż inne farby. Dodatkowo zawierają również zioła ajurwedyjskie, które wzmacniają włosy oraz nadają im intensywny blask, poprawiają ich ogólny stan i zwiększają objętość. Farby Khadi można mieszać bez ograniczeń. Proporcje zależą od pożądanego odcienia, struktury oraz koloru włosów. Wszystkie składniki są absolutnie naturalne. Ziołowe farby Khadi nie zawierają konserwantów, wzmacniaczy koloru, utleniaczy ani chemikaliów. Naszym priorytetem jest twoje zdrowie i bezpieczeństwo. Produkt posiada certyfikat BDIH - informacje, co to oznacza dla użytkownika i jakie są warunki jego uzyskania, tutaj certyfikat BDiHFarby ziołowe Khadi nadają włosom naturalny, intensywny kolor. Wszystkie farby przechodzą test na obecność szkodliwych substancji oraz oddawane regularnym, dokładnym badaniom realizowanym przez niezależne laboratoria. Skład : Indigofera Tinctoria (Indigo), Lawsonia Inermis (Henna ), Emblica Officinalis (Amla ), Eclipta Alba (Bhringaraj), Azadirachta Indica (Neem ). (źródło)
Skład jest całkowicie naturalny, więc mamy pewność, że henna nie zaszkodzi włosom. Przygotowanie powyższego produktu nie należy do najłatwiejszych - zielony, zmielony proszek łączymy z ciepłą wodą (ok. 50° C) mieszając do uzyskania konsystencji gęstej śmietany (tak napisane jest w instrukcji) nie dopuszczając do powstania grudek. Koloryzującą hennę, w moim przypadku jasny brąz, przygotowujemy na bieżąco - nie odczekujemy 12 godzin, jak przy Cassia by mieszanina "przegryzła się"- czy tuż po zalaniu wodą proszku i rozmieszaniu możemy nałożyć ją na włosy. Do zielonej mieszanki dodałam niewielką łyżeczkę maski Kallos, Serical, Crema al Latte po to by choć w mniejszym stopniu zniwelować przesuszenie włosów po takiej ziołowej kuracji. Zapach przypomina mi zaparzoną, zieloną herbatę - osobiście mi nie przeszkadza, jednak czytałam wiele negatywnych opinii odnośnie tej woni.
Hennę nakładamy w ten sam sposób jak farbę jednak może jest nieco bardziej kłopotliwa niż zwykły, drogeryjny produkt, ponieważ charakteryzuje się gęstą konsystencją. Po nałożeniu gęstej masy nakładamy folię lub czepek dołączony do opakowania i czekamy. Czas jest określony w zależności od efektu jaki chcemy uzyskać - od 30 minut do 2 godzin. W moim przypadku była to 1 godzina owiana ciekawością i wątpliwościami odnośnie uzyskanego koloru ;)
Żadne z powyższych, ani poniższych, zdjęć nie zostało zrobione z użyciem lampy błyskowej. Po hennie włosy tak błyszczą się, mienią, naturalnie w promieniach słonecznych :)
Po dwóch tygodniach od koloryzacji ekstrakty z ziół dały się we znaki - ogromne przesuszenie z którym cały czas walczę. Nadal widzę, że włosy mają blask, są lśniące, widocznie pogrubione. Jednak kolor znacznie wypłowiał - spodziewałam się tego, ale nie w takim stopniu.. Jasno-rude pasma powróciły, choć nie do końca można je odnaleźć na pierwszym zdjęciu "po 2 tygodniach..." ponieważ aparat zmienił kolor obrazu. Odcienie moich włosów ewoluują i na pewno pokażę Wam jak będzie wyglądał za kilka tygodni. Jestem bardzo zadowolona z efektu odżywienia po hennie, jednak trochę rozczarował mnie efekt po 2 tygodniach i powrotem do poprzedniego koloru.
Zapraszam do dyskusji:
Efekt zaraz po farbowaniu jest piękny, szkoda, że z czasem włosy płowieją...
OdpowiedzUsuńNo niestety.. Ciekawa jestem jak będą wyglądały po miesiącu czy dwóch.
UsuńRzeczywiście, wygląda pięknie. Dwa tygodnie po - bardzo naturalnie. Mnie się podoba, szczególnie, że włosy masz śliczne.
Usuńmasz śliczne włosy, a ich kolor jest świetny :)
OdpowiedzUsuńA dziękuję ;-)
UsuńChciałam spróbować, ale jak piszesz o tym przesuszeniu to chyba sobie daruję. Malowałam włosy już wieloma farbami i myślałam, że to będzie dobra alternatywa, bo kolor widzę u Ciebie świetny, ale efekt po 2 tygodniach zawodzi.
OdpowiedzUsuńTo przesuszenie da się wyeliminować i z dwojga złego lepiej wybrać hennę, jeśli farbuje się regularnie.. Nie wiem jak jest z innymi kolorami. Jednak gdybyś chciała wypróbować henny bez koloryzacji spróbuj Cassia - bezbarwna (choć producent pisze o niewielkim rozjaśnieniu po jej użyciu - jednak nie zauważyłam różnicy u siebie) i nadaje blask, wygładza jak ta koloryzująca. Przesuszenie też występuje jednak to kwestia tygodnia nakładania olei i masek nawilżających :)
UsuńZastanawiam się nad pofarbowaniem swoich włosów henną khadi. Efekt po farbowaniu świetny :) Obawiam się tylko tego mocnego przesuszenia :/
OdpowiedzUsuńKolor wyszedł bardzo ładny. Waham się czy wypróbować hennę.
OdpowiedzUsuńHennuję od dłuższego czasu i mimo, że efekty są godne polecenia, to też mam dość ciągłego przesuszenia. Wciąż szukam alternatywy dla podtrzymania rudości przy równoczesnym zachowaniu zdrowej pielęgnacji bez używania farb chemicznych.
OdpowiedzUsuńHejka :) Moje włosy również ufarbowałam henna Khadi jasny brąz i po dwóch tygodniach wyglądały tragicznie, http://urodaflesz.blogspot.com/2013/06/henna-khadi-venita-moj-test.html
OdpowiedzUsuńJuż nigdy więcej nie kupię żadnej henny! Moje włosy jej wręcz nienawidzą!
Nadal nie mogę się zdecydować czy kupić hennę czy farbę, ostatnio znalazłam fajną z Garniera w dobrej cenie, ale boje się że włosy mi się strasznie posypią. Daj znać jak się obecnie sprawuje henna, czy się bardziej wypłukała i jak wpłynęła na stan Twoich włosów ;)
OdpowiedzUsuńja właśnie rozpoczęłam przygodę z henna khadi i jak na razie jestem pod wrażeniem :) na pewno będę kontynuować farbowanie bo bardzo dobrze wpływa na moje włosy ;D
OdpowiedzUsuńJa farbuję włosy henną jasny brąz od kilku lat, nie mam problemu z przesuszeniem włosów (nawilżająca dobra odżywka) Włosy są zdrowe mimo, że stosuję codziennie prostownicę, po farbach chemicznych miałam ciągłe problemy z rozdwojonymi końcówkami.
OdpowiedzUsuńHenna jest najlepszym zamiennikiem dla zwykłych farb z amoniakiem, więc przy regularnym jej stosowaniu włosy wyglądają na zdrowsze i na pewno są zdrowsze, bo wypełnia wszystkie ubytki włosa, pogrubia je i nadaje piękny blask.
UsuńPozdrawiam:)