Maskara Clinique wpadła w moje łapki dzięki Sephorze, podczas akcji wymiany zużytych tuszy. Ucieszyłam się, bo to mój pierwszy produkt firmy Clinique i już nie mogłam się doczekać przetestowania nowości. A, że jak dotąd wiernie służył mi Volume Million Lashes So Couture, którego recenzję umieściłam tutaj, to powyższy tusz, zostawiłam "na później" ;) I w końcu przyszedł na niego czas!
Maskara, która przedstawiam, to jedynie próbka o pojemności 3.5 ml i jej wygląd zewnętrzny różni się od pełnowymiarowego opakowania. Odcień który posiadam to 01 Black. Szczoteczka jest długa i ma średniej długości, gęste włosie i jest nieco skrócona przy wewnętrznym końcu. Nie jest to szczoteczka sylikonowa, lecz zwykła. Nabiera odpowiednią ilość tuszu i nie pozostawia resztek mazi przy otworze.
Jedna warstwa maskary przyzwoicie wydłuża i przyciemnia rzęsy. Efekt wydłużania i pogrubiania można budować poprzez nakładanie kolejnych warstw - jednak to łączy się z bardziej "dramatycznym" efektem. Zbyt duża ilość maskary może tworzyć grudki na rzęsach, co nie wygląda estetycznie. Szczoteczka, podczas nakładania produktu, brudzi powiekę, co nie zdarzało mi się przy użytkowaniu innych tuszy.. Po kilku godzinach na dolnej powiece pojawia mi się "efekt pandy", czyli tusz rozpuszcza się, spływa (?) i pozostawia czarną chmurkę. Cena pełnowymiarowego opakowania to ok. 100 zł. Jak dla mnie, efekt nie jest adekwatny do ceny i znam wiele lepszych, a co najważniejsze, dużo tańszych maskar, których efekt jest dużo lepszy niż powyższy.
Zapraszam do dyskusji:
też jestem zdania, że są lepsze i tańsze od tej
OdpowiedzUsuń______________________
a u mnie?
ja i mój wywiad w Avanti!
WWW.JUSTYNAPOLSKA.BLOGSPOT.COM
Fajna szczoteczka ;) i ładny delikatny efekt !
OdpowiedzUsuń:)
Usuńładny naturalny efekt, ale niestety u mnie taka szczoteczka nie sprawdziłaby się ;)
OdpowiedzUsuńNie lubisz tych zwykłych szczot? :D
UsuńTeraz na rynku mamy wiele bardzo dobrych drogeryjnych, tanich maskar i ja tam udaje się na zakupy. Szczoteczka tej maskary mi się podoba, efekt naturalny, ładny..no ale cena.... ;-)
OdpowiedzUsuńCena zabójcza ;) Duużo lepsza jest maskara z Wibo, Pump Up, która zawsze się u mnie sprawdza, a kosztuje tylko 10 zł :D
UsuńSzkoda, że czasami tak drogie produkty są po prostu kiepskie ;/
OdpowiedzUsuńNiestety tak. Ten jest przeciętniakiem :)
Usuńszkoda,że cena dobija:(
OdpowiedzUsuńJest zbyt wysoka jak na przeciętny efekt ;)
UsuńMiałam jedną jedyną mascarę tej firmy, zupełnie inną , z inną szcoteczką i była GENIALNA, ale oczywiście nie chce przez to powiedzieć że ta też musi taka być. Generalnie przyznam się szczerze że lubię czasem przeczytać, ze takie produkty z wyższej półki czasem też są bublami. Potwierdza to tylko regułę że nie zawsze za ceną idzie jakość. :)
OdpowiedzUsuńCzyli istnieje też reguła, że nie każda maskara danej firmy daje taki sam efekt :))
UsuńEfekt bardzo naturalny, bez rewelacji. Na pewno nie wydałabym tyle kasy na taką maskarę ;/
OdpowiedzUsuńNa szczęście to była darmowa próbka :D Nie kupuję aż tak drogich tuszy i już go nie kupię ;)
UsuńDla mnie troszkę za lekki efekt :S
OdpowiedzUsuńTroszkę tak, jak na taką cenę.. :(
UsuńKupiłam miniaturę, wydałam 30 zł a dziad mnie uczulił :D
OdpowiedzUsuńŁoooo to dziad! :p Mnie nie uczulił..
UsuńSpodziewałabym się lepszej jakości po tej firmie.
OdpowiedzUsuńNiestety ja też ;)
UsuńŁadnie podkreśla rzęsy :)
OdpowiedzUsuńTo muszę mu przyznać ;)
UsuńŁadny efekt, taki delikatny, ciekawe jak po dwóch warstwach by rzęski wyglądały...ale takiej kasy na tusz bym jednak nie wyłożyła. Też znam znacznie tańsze, dobre tusze:)
OdpowiedzUsuńDwie warstwy wyglądają na nieco posklejane i pogrudkowane..
UsuńMiałam miniaturę, akurat byłam bardzo, bardzo zadowolona, ale nie wydałabym tyle na tusz :)
OdpowiedzUsuńA ja niestety nie, bo bardzo często tworzy mi pajęcze nóżki i grudki :((
Usuńalez wysoka cena!
OdpowiedzUsuńfakt, efekt za taką cenę to maluuutki, nie opłaca się zupełnie! ;)
Ojj bardzo nie lubię efektu pandy, dla mnie nie do zaakceptowania- już mnie tak wymęczył show dior :(
OdpowiedzUsuńEfekt piękny, ale za tusz stówki nie dam... Nie na moją kieszeń takie przyjemności.
OdpowiedzUsuńJa od długiego czasu jestem wierna tuszowi z Miss Sporty 3D Volumythic :)
OdpowiedzUsuń