Witam po kilkutygodniowej przerwie! Tematem na dziś są maseczki Planet Spa od Avon, które mam i używam od dłuższego czasu. W swoich zbiorach posiadam wersję oczyszczającą Perfectly Purifying, o której zakupie przekonało mnie kilka pozytywnych opinii na wizaz.pl, a maska nawilżająca Heavenly Hydration była przypadkowym, całkiem spontanicznym zakupem. Czy obie maski sprawdzają się na mojej suchej, mało wymagającej cerze ?
Głęboko oczyszczająca maseczka błotna do twarzy z minerałami z Morza Martwego. Pochłania nadmiar sebum, zmniejsza widoczność porów, pozostawiając skórę miękką, gładką i promienną. Sposób użycia: Nałożyć na skórę twarzy. Pozostawić na 5-10 minut, dokładnie spłukać. Stosować 2-3 razy w tygodniu.
INCI: Aqua, Kaolin, Glycerin, Bentonite, Alcohol Denat, Butylene Glycol, Talc, Dipropylene Glycol, Stearyl Alcohol, Glyceryl Stearate Se, Behenyl Alcohol, Phenoxyethanol, Xanthan Gum, Hydrated Silica, Disodium Edta, Zinc Oxide, Parfum, Sea Salt, Silt, CI 77891, CI 77491, CI 77492, CI 77499, CI 77007
Maseczki Planet Spa zamknięte są w charakterystycznej tubce o pojemności 75 ml. Jak na maseczkę, która jest wydajna, to jest stosunkowo duża pojemność. Maska ma gęstą, mazistą konsystencję o bardzo charakterystycznym, alkoholowym, ostrym odorze. Skład maski składa się z Kaolinu, czyli glinki białej pochłaniającej nadmiar sebum, Talc - minerałów , Bentonite - glinki mającej właściwości oczyszczające. Poza tym w składzie nie mogło zabraknąć "Alcohol Denat", który odpowiada za ten odpychający zapach, a "CI" to barwniki koloryzujące maź. Maseczka ma kremową, gęstą konsystencję, która po nałożeniu na twarz zasycha i tworzy skorupkę. Po jej przetestowaniu mam wyrobioną opinię - nie zmniejszyła widoczności porów w ogóle, czyli głównego zamierzenia; trzeba się nieźle namęczyć, by ją zmyć; zapach bardzo przeszkadza i drażni; pozytywne odczucia to : pochłania nadmiar sebum przez co matuje skórę, lekko wygładza (choć bardziej wygładza maska nawilżająca o której będzie w dalszej części). Cena masek waha się od 9-10 zł.
Tak jak poprzedniczka, maska zamknięta jest w 75 ml tubce. Jej konsystencja różni się od oczyszczającej - jest bardziej płynna, lepka. Zapach jest o wiele przyjemniejszy, perfumowany i mniej wyczuwalna jest woń alkoholu. Maska zawiera maleńkie drobinki peelingujące. Po nałożeniu na twarz nie zasycha - nadal jest lepka i półprzezroczysta. Po zmyciu nadal wyczuwalne jest wrażenie lepkości, które po jakimś czasie znika. Zaletą stosowania maseczki jest wygładzenie i odświeżenie, uspokojenie skóry. Niestety nie jest wyczuwalna różnica w nawilżeniu. Maseczki nie spełniły w pełni moich oczekiwań i już nie zdecyduje się na te z serii Planet Spa.
A Wy, miałyście styczność z maskami Avon? Może macie jakąś godną polecenia?
Nawilżająca maseczka do twarzy ze śródziemnomorską oliwą z oliwek. Odświeża i przywraca odpowiedni poziom nawilżenia skóry. Sposób użycia: Nałożyć na oczyszczoną skórę. Pozostawić na 20 minut. Spłukać ciepłą wodą. Uwaga: Unikać kontaktu z oczami. Jeżeli produkt dostanie się do oczu, przepłukać je obficie wodą.Skład jest dużo dłuższy od poprzedniego : na początku emulgatory, gliceryna, skrobia ziemniaczana (Zea Mays Starch), konserwanty, m.in. Imidazolidinyl Urea, który podejrzewany jest o toksyczność. Gdzieś na końcu można dopatrzeć się D-panthenolu, oliwy z oliwek, ekstraktu z liści oliwy oraz tuż przed barwnikami, oleju słonecznikowego.
Tak jak poprzedniczka, maska zamknięta jest w 75 ml tubce. Jej konsystencja różni się od oczyszczającej - jest bardziej płynna, lepka. Zapach jest o wiele przyjemniejszy, perfumowany i mniej wyczuwalna jest woń alkoholu. Maska zawiera maleńkie drobinki peelingujące. Po nałożeniu na twarz nie zasycha - nadal jest lepka i półprzezroczysta. Po zmyciu nadal wyczuwalne jest wrażenie lepkości, które po jakimś czasie znika. Zaletą stosowania maseczki jest wygładzenie i odświeżenie, uspokojenie skóry. Niestety nie jest wyczuwalna różnica w nawilżeniu. Maseczki nie spełniły w pełni moich oczekiwań i już nie zdecyduje się na te z serii Planet Spa.
Sprawdź cenę maseczek klikając → tutaj
Produktów Avon nie musisz kupować jedynie u konsultantki - możesz kupić je online bez wychodzenia z domu :)
A Wy, miałyście styczność z maskami Avon? Może macie jakąś godną polecenia?
Zapraszam do dyskusji:
Nie miałam ale kuszą mnie jak nieszczęście... Ale nigdy nie wiem którą kupić, na wszystkie mi pieniędzy szkoda więc pewnie przez najbliższe x czasu ich nie przetestuję na własnej skórze :D
OdpowiedzUsuńMaseczki często są w "promocji" (cały czas jest cena 9 lub 10 zł) no ale promocja :P Szału nie robią, więc może lepiej kupić maseczki "saszetkowe" z Ziaji czy Lirene ;)
UsuńAlbo Perfecty :)
UsuńMiałam tą z minerałami z Morza Martwego, w tej starej szacie graficznej. Byłam z niej raczej zadowolona, ale fakt - zapach nie do zniesienia :)
OdpowiedzUsuńMoże zmienił się skład od czasu nowej szaty graficznej? Bo czytałam wiele pochlebnych opinii i zawiodłam się po przetestowaniu.
UsuńJa oczyszczające maski używam bardzo rzadko bo przesuszaja mi moja wrażliwa skórę, jednak po nawilżające Lubie siegac i sięgam często. Ale skoro te akurat nie nawilza to szkoda tracić pieniążki :)
OdpowiedzUsuńZłudne nawilżenie skóry nie jest nikomu potrzebne, więc... "jestem na nie" ;D
Usuńnie miałam okazji używać, ale nie wykluczam, że wypróbuje je ;)
OdpowiedzUsuńSpróbować zawsze można.. ;-)
UsuńJa mam obie, chętnie po nie sięgam ale ostatnio kompletnie nie ma czasu na pielęgnację.
OdpowiedzUsuńMialam ta nawilzajaca i mi nie podpasowala ;/ bardzo mi przeszkadzala ta lepkosc i brak nawilzenia.
OdpowiedzUsuńNie ma po co używać i kupować maski, która nie daje efektów.. ;/
UsuńJa kiedyś miałam taki z glinką szarą / czarną - spisywał się nienajgorzej do pewnego momentu - później był koszmar ! Miałam twarz jakbym pokrzywą się posmyrała i drapała ;(((
OdpowiedzUsuńOj, pewnie miała jakieś alergeny w składzie lub byłaś uczulona.. niedobrze :/
UsuńMam jakąś z tej serii, ale stoi i czeka na swoją kolej :)
OdpowiedzUsuńTo koniecznie napisz czy sprawdzi się u Ciebie czy też nie ! :)
UsuńJuż bardzo dawno nie miałam nic z Avonu, powiem Ci szczerze że odstrasza mnie to całe zamawianie i odbiór przez konsultantkę, myślę że wiele by zyskali gdyby otworzyli po prostu sklep internetowy.
OdpowiedzUsuńCo do maseczek szkoda, że się nie sprawdziły, mnie pewnie też by kusiły :)
Gdybym miała zamawiać przez kogoś, czekać aż zbierze zamówienie itd. to na pewno nic bym nie kupiła, jednak jako, że moja mama i ja byłyśmy konsultantkami to nie miałam problemów z dostępem do Avonu :)
UsuńUżywałam kiedyś tych maseczek, jak jeszcze były w starym opakowaniu i bardzo miło je wspominam :)
OdpowiedzUsuńKiedyś dawno, dawno temu używałam maseczek z Avonu, ale nie byłam w ogóle zadowolona z efektów - zero nawilżenia, a właściwie to żadnego efektu nie dawały po za wysuszaniem.
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze tych masek i chyba wolę czystą glinkę :)
OdpowiedzUsuńUżywałam kiedyś chyba śródziemnomorskiej i w sumie miła, ale w tej chwili bałabym się jej nałożyć ze względu na problemy z cerą. Pewnie by mnie po glicerynie strasznie wysypało.
OdpowiedzUsuńnie miałam wcale do czynienia z ich produktami ;) oprócz żeli pod prysznic czy lakierów ;)
OdpowiedzUsuńZgadzam się, te produkty Avon wyprodukował dosyć dobre i niektóre perfumy też :)
UsuńUwielbiam maskie tej serii. Obecnie mam z kawiorem i jest świetna ;0
OdpowiedzUsuńO to super, że się sprawdza :)
UsuńJej daaaawno nie miałam nic z Avonu
OdpowiedzUsuńmiałam ale dawno ;p jak na teraz to sprawdzają się te z ziaji ;p
OdpowiedzUsuńKtóra jest Twoją ulubioną? ;)
UsuńJa posoadam i używam maseczkę Avon w takim fuksjowym opakowaniu- Egyptian Secrets, typu peel-off. Nawet całkiem fajna.
OdpowiedzUsuńKochana nomoniwałam Cię do Liebster Blog Award na swoim blogu :)
Przepraszam, że dopiero teraz odpisuje, ale nie miałam czasu na bloga :( Zaraz zajrzę do Ciebie :*
UsuńOdpowiedziałam na Twój komentarz :) Jak najbardzie, będzie mi bardzo miło jak odpowiesz na fb :)
Usuńnie mam ale chyba chętnie sobie kupie :)
OdpowiedzUsuńHania chwaliła te maseczki.. no i gdybym miała blisko konsultantkę to kto wie może bym zamówiła..
OdpowiedzUsuńHania zawsze będzie chwalić Avon, bo dla nich pracuje :)
UsuńMam kilka i bardzo je lubię ;)
OdpowiedzUsuńKtóre masz? :))
UsuńLubię maseczki z tej serii :) Aktualnie stosuję błotną :)
OdpowiedzUsuńŚwietny blog :) Zapoznaję się właśnie z blogami Uczestniczek Krakowskiego Spotkania :) do zobaczenia :)
Dziękuję! Do zobaczenia !! :))
UsuńMam obecnie ta oczyszczającą maseczkę i bardzo ją lubię:)
OdpowiedzUsuńMyślę, że ta seria planet spa z Avonu jest bardzo udana.
Lubiłam kiedyś tę nawilżającą, jeszcze s starej szacie graficznej opakowania, ale nie widziałam jakichś spektakularnych efektów. Tej drugiej nie używałam, ale mam peeling z tej serii i jest taki trochę dziwny, mocno perfumowany i pozostawia na twarzy tłusty film. Chyba jednak wolę peelingi samoróbki ;)
OdpowiedzUsuńJa lubię używać tą oczyszczającą, ale racja że ciężko je się zmywa z twarzy :)
OdpowiedzUsuńJa mam peeling enzymatyczny z tej serii i nawet daje radę :)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za kosmetykami z Avonu. Polubiłam tylko ich żele pod prysznic, bo mają piękne zapachy.. ewentualnie krem do stóp z planet spa :)
OdpowiedzUsuńLubię serie Planet Spa, wersja oczyszczająca sprawdza się u mnie świetnie, teraz zamierzam zamówić tą nawilżającą ;)
OdpowiedzUsuńBłotna niestety w ogóle mi nie pasuje, gdyż tragicznie wysuszyła moją dość wrażliwą cerę :( Spowodowała pieczenie i zaczerwienienia, po każdym użyciu. Teraz mam bodajże z zieloną herbatą w składzie, jest trochę lepsza bo mnie nie podrażniła, za to strasznie świeci mi się po niej twarz :( Kiedyś miałam też taką w czarnej tubce i też nie byłam zadowolona, gdyż dostałam po niej uczulenia. Reasumując - maseczki Planet Spa z Avon nie nadają się do mojej twarzy, a szkoda :)
OdpowiedzUsuń