ULUBIEŃCY LISTOPADA

poniedziałek, 1 grudnia 2014


Ulubieńcy to post, który nie pojawia się u mnie za często. Można powiedzieć, że jest on po raz pierwszy w "nowej" wersji bloga. Kilka produktów zasłużyło na to miano, w miesiącu jakim był listopad. Dziś 1 grudnia, więc czas na podsumowanie poprzednich, 30 dni.

Lekki krem brzozowy, Sylveco - testuję go już dłuższy czas i bardzo go polubiłam. Jest lekki, jak sama nazwa wskazuje, szybko się wchłania i nie pozostawia tłustej warstwy. Ta łagodny, choć nie do końca piękny zapach. Nie zawiera parafiny, ale za to posiada dużo naturalnych składników, przez to moja skóra pochłania go w jednym momencie. Nawilża (choć nie długotrwale), jest bardzo wydajny - mogłabym chwilę ponarzekać na pompkę w opakowaniu, która dozuje zbyt dużą ilość produktu, jednak trzeba się nauczyć jej obsługi i wyczuć ten niewielki mechanizm :) Cena, jak na tak dużą wydajność, jest znośna. Za 50 ml płacimy cenę do 30 zł.

Krem do rąk evrēe, regenerujący - lekki (kolejny lekki krem, zima idzie, trzeba wybierać te bardziej treściwe :P), szybko wchłaniający się krem. Nie zawiera parafiny, pozostawia dłonie gładkie i miękkie, a co najważniejsze : nie lepi się do rękawiczek :)   RECENZJA ←

Suchy szampon, Batiste - Na chwilę obecną mam Floral & Flirty Blush, a jego poprzednikiem był Original. Blush ma intensywny, pudrowo-słodki zapach, który jest wyczuwalny na włosach po kilku godzinach od zastosowania. Lubię tą wersję, jednak nie wiem czy kupię ją ponownie - chce przetestować wszystkie. Co do efektu, który otrzymuję, to jest nie do porównania z innymi - Radical, który miałam okazję przetestować był ok, jednak efekt nie był tak długotrwały jak po Batiste. Sprawia, że włosy wyglądają jak świeżo umyte. Stosuję go w sytuacjach, gdy nie chce mi się codziennie myć włosów. 

Cień w kremie, Color Tattoo, Parmanent Taupe, Maybelline - kupiłam go na promocji 1+1 w Rossmannie. Ma szary, przełamany lekkim brązem kolor. Przekonałam się.. i używam go do podkreślania brwi. Napiszę post o nim, bo sprawdza się bardzo dobrze w tej roli :)

Wpisy, które mogą Cię zainteresować:

Zapraszam do dyskusji:

  1. szampon Batiste lubię, a krem z Sylveco jest na mojej liście zakupów ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też go miałam bardzo długo, ale w końcu odhaczony :) Próbowałaś może kremu Alterra hydro, winogrona i biała herbata ? Wydaje mi się, że działa podobnie, choć Sylveco szybciej się wchłania i również ma lekką formułę, bez parafiny :)

      Usuń
  2. musze spróbować ten suchy szampon ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto! Zawsze po użyciu widoczny jest efekt odświeżenia włosów :)

      Usuń
  3. Szampony Batiste bardzo lubię, w planach mam zakup do włosów ciemniejszych... Cień Maybelline także posiadam ale do brwi dla mnie jest zbyt szary..za to bardzo lubie go jako bazę pod ciemne cienie, świetnie się spisuje, chyba lepszy od MAC-wych piant potów ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja ostatnio rzadko się malowałam i nie miałam do czego użyć tego cienia.. Muszę to nadrobić, bo wiem jak się spisuje na włoskach, ale na powiekach nie :D

      Usuń
  4. Mialam batiste w tej wersji zapachowej i rowniez bylam zadowolona ;) cien z maybelline musze w koncu zakupic i tez wyprobowac na brwiach ;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Batiste jest chyba najlepszym suchym szamponem jaki spotkałam i wypróbowałam :>

      Usuń
  5. Też bardzo lubię brzozowy krem Sylveco! :D

    OdpowiedzUsuń
  6. nie miałam nigdy kremu do rąk i kremu z evree, ale color tattoo i suchy szampon są super :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Suchy szampon Batiste bardzo lubię, a z kremem brzozowym mam mały dylemat - oczekiwałam od niego więcej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może nie jest Świętym Graalem wśród kremów nawilżających, ale idzie w dobrą stronę.. i ja też poszukując ideału :D

      Usuń
  8. suche szampony to świetne rozwiązanie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Znam wszystkie te produkty i też je lubię ;) Moj ulubiony Batiste to ten Cherry ;), a Permanent Taupe świetnie spisuję się u mnie jako baza pod cienie, daje taki fajny przydymiony efekt ;) Do moich brwi jest niestety za jasny :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze nie miałam Cherry, ale być może będzie kolejnym po Blush :) Muszę wypróbować go na powiekach, bo aż wstyd się przyznać, że nie aplikowałam go jako cień :P

      Usuń
  10. PT od Maybelline uwielbiam i używam go już długi czas, również był w moich ulubieńcach.

    OdpowiedzUsuń
  11. Color tatoo to cudeńko. Ale chyba nie do zużycia :D Mam go i maaam i maaaam :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja go tylko delikatnie muskam, więc nie wiem czy zdążę go użyć do daty ważności ;D

      Usuń
  12. Używasz tego cienia do podkreślania brwi? O kurczę, nie przyszedłby mi taki pomysł do głowy, a też mam ten cień. Używam go tylko standardowo, czyli na powieki. Nie mogę się doczekać, aż dodasz o nim notkę, może poznam jego nowe zastosowanie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pokażę go w następnym tygodniu ! :) Jest szary, ale ma brązową poświatę, więc nie wygląda "trupio" :D

      Usuń
  13. Uwielbiam Batiste, ale wersji Blush nie lubię :-/

    OdpowiedzUsuń
  14. Fajni ulubieńcy, nie miałam żadnego z tych produktów :(

    OdpowiedzUsuń
  15. Kremik uwielbiam :) a nad tym suchym szamponem nadal sie zastanawiam...

    OdpowiedzUsuń
  16. Chętnie wypróbuję krem Sylveco :)

    OdpowiedzUsuń
  17. tak tak Color Tatoo to mój ulubieniec do podkreślenia brwi :)

    OdpowiedzUsuń
  18. U mnie batiste spowodował swędzenie, a sylveco mnie strasznie zapchał przez masło she w składzie :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Mój ukochany krem do rąk :) Zawsze mam go na wszelki wypadek w torebce, bo sprawdza się w każdych warunkach i doskonale odżywia dłonie.

    OdpowiedzUsuń

Like us on Facebook

Flickr Images

.