W ten zimowo-wiosenny klimat nadrabiam zaległości - odwiedzam Wasze strony, przygotowuję kolejne wpisy, robię zdjęcia no i sprzątam! W końcu zbliżają się Święta Wielkanocne, choć wydaje mi się, że było dopiero Boże Narodzenie - jak ten czas szybko leci! I tym babciowym akcentem zapraszam na recenzję tuszu, o którym więcej informacji dowiecie się poniżej :) Uwielbiam testować nowe tusze do rzęs, szczególnie te z sylikonową szczoteczką, które dobrze rozczesują włoski. Maskara firmy Miyo Big Fat Lashes w wersji smoky ma za zadanie widocznie pogrubić rzęski i je wydłużyć. Czy jestem zadowolona?
Szczoteczka sylikonowa o wielu, położonych blisko siebie, wypustkach zwężonych na jej początku. Jej długość nie wykracza poza długość mojego oka. Maskara ma specyficzną konsystencję - na początku była bardzo mokra i dawała efekt bardzo pogrubionych rzęs, wręcz "efekt wow", jednak po 3 tygodniach zmieniła strukturę na suchą, wyschniętą. Większość maskar, które przetestowałam, zmienia swą konsystencję po miesiącu czy dwóch, jednak po kilku tygodniach to troszkę dziwne. Zapewniam, że była dokręcana i przechowywana w odpowiedniej temperaturze. Albo trafiła mi się wadliwa wersja, albo ten tusz ma taką "naturę". Obecnie, po ponad miesięcznych testach, maskara daje całkiem niezły efekt, ale jedynie patrząc z daleka. Gorzej się ją nakłada niż w czasie, gdy miała mokrą konsystencję, tworzą się nieestetyczne grudki na włoskach. Po kilku godzinach nieco się obsypuje, gdy nałożymy 2 warstwy, po nałożeniu 1 nie obsypuje się w tak dużej ilości. Poza tym, nie da się budować efektu, ponieważ szybko zasycha i te grudki są jeszcze bardziej widoczne. Fakt, rzęsy są wydłużone i trochę pogrubione, ale trzeba się trochę napracować, by uzyskać poniższy efekt.. Znam kilka innych tuszy, w podobnym przedziale cenowym, które sprawdzają się u mnie dużo lepiej.
Podsumowując : Średni tusz - wydłuża, trochę pogrubia, nie najgorzej rozczesuje, ale jest zbyt suchy, tworzy grudki, nie da się nim budować pogrubienia, ciężko się z nim współpracuje. Ja od tuszu wymagam przede wszystkim wydłużenia i niewielkiego pogrubienia, lubię naturalny efekt i nie toleruję dziwnych grudek czy zbyt suchej konsystencji. Niby fajnie wygląda z daleka, ale po prostu ten tusz nie przypadł mi do gustu ;) Pamiętajcie jednak, że moja recenzja oparta jest na subiektywnych opiniach i fakt, że nie sprawdziła się u mnie i nie spełniła moich oczekiwań, nie musi oznaczać, że inne osoby nie będą z niej zadowolone ! ;)
Czy u Was też zimowy klimat ? Kto przyłącza się do mnie, by z wiosennym akcentem wyprosić zimę z Polski?! :D
Przy okazji, życzę Wam wesołych i rodzinnych Świąt!
Pamiętajcie, że Święta to nie tylko gotowanie, sprzątanie i święcenie jajek.. ;)
Przy okazji, życzę Wam wesołych i rodzinnych Świąt!
Pamiętajcie, że Święta to nie tylko gotowanie, sprzątanie i święcenie jajek.. ;)
Zapraszam do dyskusji:
Właśnie używam tego tuszu i jak na razie jestem zadowolona
OdpowiedzUsuńBaza zaskoczyła mnie pozytywnie, bo o dziwo daje radę i utrzymuje cienie na mojej tłustej powiece cały dzień :)
Kurczę, ja na początku też byłam zadowolona, ale wysechł w ekspresowym tempie :( Ciekawa jestem, czy Ty będziesz z niego zadowolona! ;) Ja bazy jeszcze nie używałam, ale muszę zacząć, bo mam ich dużo, a zazwyczaj używam z Joko, bo chcę ją skończyć :D
UsuńEfekt bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńRównież życzę Wesołych Świąt! :*
Naprawdę świetny efekt, a nigdy nie miałam tuszu z Maybelline, chyba powinnam to zmienić :-) Wypraszam tę zimę z całych sił, ale coś mi nie idzie Kochana :-) Wesołych i ode mnie! :-*
OdpowiedzUsuńMi tragicznie sklejał rzęsy. Kompletnie nie umiałam nim pracować i w końcu wywaliłam. Zapraszam na moją ostatnią recenzję - mamy podobne wymagania, może akurat podsunę Ci tani i dobry tusz :)
OdpowiedzUsuńJuż idę do Ciebie! :D
Usuńefekt mi sie podba
OdpowiedzUsuńMi również się podoba.
OdpowiedzUsuńBardzo fajny efekt daje na rzęsach :) Z przyjemnością bym przetestowała, ale niestety nigdzie u siebie nie mogę dostać kosmetyków Miyo :/
OdpowiedzUsuńefekt jak najbardziej mi się podoba i mam dostęp do tych kosmetyków więc może jednak zaryzykuję i kupię :)
OdpowiedzUsuńŁadny naturalny efekt. Lubie te żółte tusze :D
OdpowiedzUsuńBardzo ładny efekt daje!
OdpowiedzUsuńW sumie na zdjęciach to fajny efekt jest, chociaz faktycznie małe pogrubienie:(
OdpowiedzUsuńMoja siostra ma ten tusz, ale ona ma takie rzesy, ze na zaden nie narzeka ;|
OdpowiedzUsuńŁadnie! :)
OdpowiedzUsuńnie miałam tego tuszu i chyba już nie będę miała :) ja lubię mocno podkreślone rzęsy nawet na co dzień
OdpowiedzUsuń