Czas spakować walizki, wymarzone wakacje nadciągają! :) Chciałam stworzyć ten post, by mieć zaplanowaną ilość rzeczy, którą zabiorę. Niestety miejsce w walizce jest ograniczone, a ja nie chcę pakować zbędnych produktów. Oglądałam już wiele postów odnośnie wakacyjnych kosmetyczek, jednak tą która była dla mnie w pewnym stopniu inspiracją, to kosmetyczka Optymistyczne-dni :)
Ziaja - zdecydowałam się na kupienie kremu mikrozłuszczającego oraz pasty z najnowszej serii z liśćmi manuka. Tonik zwężający pory zostawiam w domu :) Nie mogę powiedzieć słów wstępu odnośnie tych produktów, ponieważ zostały kupione dopiero wczorajszego dnia, ale nie ukrywam, że wiążę z nimi ogromne nadzieje :) Płyn micelarny 3w1 z Ganiera posłuży mi do demakijażu oczu i twarzy oraz do tonizowania. Woda termalna La Roche-Posay przyda się dla ochłody w gorące dni!
Dla ochrony przeciwsłonecznej, zabieram mleczko do opalania spf 20 z Dax oraz krem do twarzy z filtrem spf 50 tej samej firmy. Miałam plany kupna filtru z Biodermy lub Vichy, Capital Soleil jednak powyższe kosmetyki zostały z poprzednich wakacji, więc trzeba je zużyć ;) Na wakacje zabieram również malinowe masełko The Body Shop oraz spray Sunozon z panthenolem.
Do zastosowania na włosy zabieram oliwkę Hipp, którą zarówno olejuję włosy jak i nakładam na wilgotne ciało po kąpieli - szybko się wchłania, natłuszcza i ma świetny skład! Pakuję również granatowy duet Alterry - szampon oraz maskę, który moje włosy uwielbiają pomimo alkoholu w składzie. Nowością jest Loreal Elseve Sun Defense eliksir ochronny - podobno ma filtr UV (tym mnie skusił!). Skład ma nie najlepszy, lekko obciąża suche włosy, jednak chciałabym go wypróbować na końcówki w ekstremalnych warunkach pogodowych.
W kwestii higienicznej zabieram żel pod prysznic Isana o pięknym, cytrusowym zapachu, mini chusteczki nawilżające Babydream, krople HydroBalance, by nawilżyć oczy. Nie mogło zabraknąć również mini pianki do depilacji Isana, a także ostatnio ulubionego antyperspirantu Rexona Invisible w sztyfcie. Antybakteryjny żel do rąk sprawdzi się w każdej sytuacji!
Nie chcę szaleć z makijażem podczas wyjazdu, zabieram jedynie najpotrzebniejsze rzeczy. Nie biorę ze sobą kremu BB, ponieważ chcę się opalić, również delikatnie twarz, więc stosunkowo jasny podkład nie pasowałby do brązowego ciała. Makijażowa kosmetyczka zawiera puder ryżowy Paese, korektor rozświetlający Catrice, maskarę Volume Million Lashes, So Couture, zalotkę z Rossmanna, paletkę do konturowania Sleek w odcieniu light, pędzel (wielofunkcyjny) Hakuro H21 oraz masełko Nivea.
Zabieram ze sobą oczywiście szczoteczkę do zębów, pastę, szczotkę do włosów, waciki, jednorazówki, perfumy Yves Rocher Flower Party oraz perfumowaną mgiełkę do ciała Avon Celebre, których nie umieściłam w tym zestawieniu.
A Wy jesteście przed czy już po wakacyjnych wyjazdach ? :)
Zapraszam do dyskusji:
Wiekszosc to same perelki! Ja niestety tak wielu rzeczy wziac ze soba nie moglam. Na szczescie mam pod reka Boots and Superdrug, wiec nie narzekam :)
OdpowiedzUsuńŁoooo, zazdroszczę ! :D
UsuńBardzo ciekawa kosmetyczka :) ja jestem już po dwóch wyjazdach, ciekawe czy jeszcze jakiś się trafi ;) baw się dobrze!
OdpowiedzUsuńA bardzo dziękuję :))
Usuńsame potrzebne rzeczy, puder ryżowy z Paese bardzo lubię ;)
OdpowiedzUsuńTeż go lubię! To jedyny puder którego regularnie używam :D
UsuńŁadną masz tą kosmetyczkę :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńBardzo rozsądny zestaw :D
OdpowiedzUsuńRozsądek wygrał nad "zawsze się przyda" :D Poza tym trzeba zostawić troszkę miejsca na pamiątki i być może jakieś nowe kosmetyki :>
Usuńdobry zestaw i bardzo ladna kosmetyczka :)
OdpowiedzUsuńzapraszamy w wolnej chwili :)
Dziękuję, na pewno zajrzę ! ;)
UsuńBardzo dobrze przemyślana kosmetyczka :) Jeśli nadarzy mi się wyjazd to będę wiedziała już kim się zainspirować ;) Sama stosuję niektóre produkty, które tu masz, a inne po Twoich recenzjach czekają na mojej liście przyszłych zakupów.
OdpowiedzUsuńO jak miło ! :) Dzięki !
UsuńSporo powyższych kosmetyków i w mojej wakacyjnej kosmetyczce się pojawia :D
OdpowiedzUsuńChoćby Isana do golenia, pod prysznic, a także woda termalna LRP i filtr dax sun. A Ziaję i jej nową wersję dopiero poznaję.
My kobity! :D Ja też ją poznaję i mam nadzieję, że się nie rozczaruję :)
UsuńJa póki co nie mam urlopu , nie mam wakacji ;( więc nie muszę się nigdzie pakować ; ( buu
OdpowiedzUsuńOj tam, zrób sobie wycieczkę w jakieś fajne miejsce w weekend - to też można nazwać urlopem :)
Usuńnie ma to jak woda termalna w upaly :)
OdpowiedzUsuń..taka prosto z lodówki ;)
UsuńSwietny wpis i same super kosmetyki, ktorych Ci w wiekszosci zazdroszcze ;) udanego wyjazdu ;);*
OdpowiedzUsuńEee tam, chyba nie ma czego zazdrościć :)) Dziękuję bardzo :*
UsuńFajne zestawienia!
OdpowiedzUsuńJa zawsze staram się spakować w mini opakowania, żeby jak najmniej mi zajęły kosmetyki miejsca.
Też mam zamiar przelać płyn micelarny, by nie zajmował zbyt wiele cennego miejsca w walizce :D
UsuńMuszę wypróbować te nowe produkty Ziaji :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie wypróbuj ! :)
Usuńprzed więc Twoj post bardzo mi się przyda :)
OdpowiedzUsuńCieszę się ! Skoro jeszcze przed to udanych wakacji :)
UsuńSporo zabierasz ;)
OdpowiedzUsuńMiałam nadzieję, że zabieram kompletne minimum :(
UsuńChyba wszystko co potrzeba znajduje się w Twojej kosmetyczce :) Widzę tutaj sporo znajomych kosmetyków ;)
OdpowiedzUsuńNie są to jakieś wyszukane kosmetyki, ale myślę, że tyle rzeczy mi starczy :))
Usuńwłaśnie testuje tą paste z Ziaji i mam ochote na żel :D
OdpowiedzUsuńTeż mam ochotę na żel, ale postanowiłam, że wykończę to co mam w domu i dopiero będę mogła go kupić. Oszczędność przede wszystkim, haha :D
UsuńBardzo fajny skład wakacyjnej kosmetyczki ;) Życzę udanego wyjazdu :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję! Mam nadzieję, że to będzie mile spędzony tydzień :)
UsuńTo malinowe masełko musi być boskie.
OdpowiedzUsuńFajnie nawilża, natłuszcza, pachnie jak malina połączona z zieloną herbatą. Trochę rozczarowałam się zapachem, ale nadal jest świeży i dosyć słodki :)
UsuńMój największy wyjazd to ten przeprowadzkowy, więc będę mogła, a nawet musiała zabrać ze sobą wszystkie swoje kosmetyki ;)
OdpowiedzUsuńRozsądnie przedstawia się Twoja wyjazdowa kosmetyczka, część z Twoich produktów też bardzo lubię :)
Powodzenia podczas przeprowadzki ! Ja zresztą też się niedługo przeprowadzam, ale na studenckie mieszkanko, więc też będę musiała gdzieś upchnąć moje kosmetyki :D
UsuńBardzo mi miło, że w jakimś stopniu Cię zainspirowałam i wspomniałaś o mnie ;) Podoba mi się zawartość Twojej wyjazdowej kosmetyczki. Krem na noc z Ziaji mam, na wakacje go nie zabierałam, ponieważ już i tak dużo wzięłam i kosmetyczki nie chciały się domknąć ;). Jestem ciekawa co o nim sądzisz, daj znać, jak już go dobrze przetestujesz. Oj, to malinowe masełko mi się marzy - kocham maliny ;)). Z Alterry miałam miniaturkę (odżywkę). Pianki do golenia nie zabierałam, bo podkradałam chłopakowi ;). Antybakteryjny żel do rąk u mnie dobrze się sprawdził i bardzo się cieszę, że go zabrałam, gdyż w ekstremalnych warunkach uratował mi życie :P. Podziwiam Cię, że wzięłaś minimum z kolorówki i to same niezbędne rzeczy. Ja zabrałam trochę więcej, ale raczej wszystkiego używałam, no może zrobiłam sobie przez dwa czy trzy dni odpoczynek od cieni do powiek (bez których nie mogę żyć :D). Muszę wreszcie wypróbować ten puder ryżowy z Paese.
OdpowiedzUsuńNa krem i resztę serii przeznaczę osobny post, bo choć używam ich krótko to myślę, że będzie o czym pisać :D Ja też uwielbiam zapach świeżo zerwanych malin i niestety trochę się rozczarowałam - masełko ma zapach mixu malin z zieloną herbatą, niestety nie ma nut zapachowych "czystej" maliny :( Dzięki Tobie wpadłam na pomysł, że wcale nie muszę brać pianki - posłużę się pianką mojego mężczyzny :D ! Jakoś nie lubię malować się na wyjazdach czy wycieczkach, bo nie chcę spędzać zbyt dużo czasu przed lustrem oraz słowa "no już wystarczy Ci, ładnie wyglądasz" z którymi też trzeba się liczyć :D Puder jest fajny, trzyma makijaż i błyszczącą skórę w ryzach przez pół dnia :)
UsuńNo i w sumie bardzo rozsądne i praktyczne rzeczy wybrałaś.
OdpowiedzUsuńA powiedz mi zadowolona jesteś z pędzla Hakuro? :)
Ps. Po przeczytaniu Twojego komentarza i tak wybrałam się na ten spacer bo u mnie na osiedlu nie padało i jak tylko wyszłam zaczęło lekko kropić, ale ostro szliśmy dalej, no i się tak rozpadało, że masakra :D Oczywiście biegliśmy do domu i tyle się naoglądałam gwiazd :D
Jestem zadowolona ! Świetnie mi się nakłada nim bronzer i rozświetlacz :) Ma milutkie, mięciutkie włosie, które po kilku praniach ani razu nie wypadło, cena też przystępna (coś ponad 20 zł) więc polecam :) No właśnie przeczytałam Twoją odpowiedź, że padało, a szkoda :( Niestety caaaały czas pada. A z którego rejonu świętokrzyskiego jesteś? Bo ja okolice Włoszczowy/Jędrzejowa, tak po środku :)
UsuńWłaśnie się zastanawiam nad pędzlem do różu i niektóre są tak trochę ścięte jak Twój a niektóre owalne. Skłaniam się ku owalnemu, choć dużo osób chwali właśnie to skośnie ścięte. A zobaczymy pewnie kupię i tak ten który będzie korzystniejszy cenowo :)
UsuńJa mieszkam w Kielcach na Osiedlu Świętokrzyskim :) Takie w sumie już obrzeża Kielc :) Choć przerobiłam już mnóstwo innych mieszkań. Ale mam nadzieję, że tu na tym osiedlu zostanę na dłużej. :)
Moje wakacje w tym roku spędziłam niestety w domu :(
OdpowiedzUsuńBardzo fajny post! :) Nadrabiam je, bo świetny blog prowadzisz :*
OdpowiedzUsuńWoda termalna to u mnie podstawa :) Bardzo lubię też ten płyn micelarny z Garniera :)
OdpowiedzUsuńMoja wakacyjna kosmetyczka zawiera każdego roku te same produkty - szminkę nawilżającą oraz tusz do rzęs :)
OdpowiedzUsuń