Produktem, który obecnie najbardziej trafia w mój gust jest kredka Catrice w odcieniu 030 Brown-eyed Peas. Kredka charakteryzuje się długotrwałością, ciężko ją zmazać poprzez pocieranie i co najważniejsze, ma chłodną kolorystykę. Ma twardą i zbitą konsystencję dzięki której możemy wypełnić brwi ze staranną precyzją, ale również łatwo rozcierać, by stworzyć naturalny efekt cieniowania. Kredka z drugiej strony ma szczoteczkę, która dokładnie rozczesuje włoski. Kredkę KOBO w odcieniu 302 Brown, również mogę polecić, jednak mnie osobiście bardziej pasuje ta pierwsza pod względem kolorystycznym. Ta z kolei, ma nieco cieplejszy odcień brązu. Ma bardziej miękką konsystencję niż Catrice i zachowuje się na skórze równie długo, co jej poprzedniczka. Tworzy naturalny efekt i nie ściera się za szybko. Na swym końcu posiada strugaczkę. Żel do brwi Wibo w odcieniu brązowym jest pierwszym tego typu produktem, który posiadam, więc nie mogę porównać jego działania i jakości w stosunku do innych. Produkt zamknięty jest w opakowaniu ze szczoteczką, które przypomina tusz do rzęs. Ma chłodny odcień i delikatny błysk, który nie rzuca się w oczy po zastosowaniu na włoski. Po wyschnięciu ciężko go rozmazać.
Produktem, który obecnie najbardziej trafia w mój gust jest kredka Catrice w odcieniu 030 Brown-eyed Peas. Kredka charakteryzuje się długotrwałością, ciężko ją zmazać poprzez pocieranie i co najważniejsze, ma chłodną kolorystykę. Ma twardą i zbitą konsystencję dzięki której możemy wypełnić brwi ze staranną precyzją, ale również łatwo rozcierać, by stworzyć naturalny efekt cieniowania. Kredka z drugiej strony ma szczoteczkę, która dokładnie rozczesuje włoski. Kredkę KOBO w odcieniu 302 Brown, również mogę polecić, jednak mnie osobiście bardziej pasuje ta pierwsza pod względem kolorystycznym. Ta z kolei, ma nieco cieplejszy odcień brązu. Ma bardziej miękką konsystencję niż Catrice i zachowuje się na skórze równie długo, co jej poprzedniczka. Tworzy naturalny efekt i nie ściera się za szybko. Na swym końcu posiada strugaczkę. Żel do brwi Wibo w odcieniu brązowym jest pierwszym tego typu produktem, który posiadam, więc nie mogę porównać jego działania i jakości w stosunku do innych. Produkt zamknięty jest w opakowaniu ze szczoteczką, które przypomina tusz do rzęs. Ma chłodny odcień i delikatny błysk, który nie rzuca się w oczy po zastosowaniu na włoski. Po wyschnięciu ciężko go rozmazać.
Zapraszam do dyskusji:
Mam ten żel z Wibo i o ile na brwiach wygląda całkiem OK, to już nigdy nie nałożę go jesienią/zimą. Kiedyś po prostu jedna brew rozmazała mi się po czole od czapki O.o
OdpowiedzUsuńAaaaa :o ! Nigdy nie zdarzyło mi się coś takiego w ciągu dnia, ale jeszcze nie miałam na głowie czapki O.o
UsuńNo to zalecam uważać jesienią - jak pokropi lekkim deszczem albo zimą - poprószy śniegiem na czoło, żeby potem czapką albo ręką nie przejechać po brwiach, bo może być katastrofa, heh :) Dobrze, że akurat byłam już w drodze na tramwaj i wcześnie się pokapowałam, że coś jest nie halo :) Nie chciałabym widzieć min ludzi w tramwaju :)
UsuńWszystkie doświadczenia przed Tobą, mrozy idą! :) Ja wolę tradycyjne kredki niż żele. Nie mam jednak wprawy w ich życiu, więc morduję się przeokropnie...
UsuńMuszę kupić jakiś żel do brwi --- do tej pory używałam tylko kredek a am bardzo jasne włoski :/
OdpowiedzUsuńŻel służy przede wszystkim do ujarzmienia włosków, a kolor, w tym przypadku, jest jedynie dodatkiem :)
UsuńPosiadam tę kredkę Catrice w najjaśniejszym odcieniu i bardzo lubię. Od niedawna używam też farbki od Makeup Revolution.
OdpowiedzUsuńJa uzywam cienia, ale musze sie w koncu zaopatrzyc w jakas kredke. Moze bede bardziej zadowolona ;)
OdpowiedzUsuńObie polecam - zarówno Catrice jak i KOBO :)
UsuńJa używałam ostatnio kredki od sensique, ale jest zbyt kremowa, muszę sprawdzić tę od Catrice. Kiedyś w ofercie Avon była idealna dla moich brwi kredka, ze szczoteczką, o dobrej konsystencji i co najważniejsze o kolorze pomiędzy brązem a czernią. Niestety, jak wszystko co dobre, została wycofana.
OdpowiedzUsuńNiestety wszystko co dobre jest często wycofane ze sprzedaży..
UsuńOd dłuższego czasu do brwi używam kremowego cienia od Maybelline Permanent Tapue i jestem z niego ogromnie zadowolona :) spełnia moje oczekiwania w 100% :).
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem jego wykończenia na brwiach - jest bardziej kremowe jak żel stylizujący i zasycha ? :)
UsuńTo jest znak że też powinnam wrzucić taki post. Zdjęcia czekają na wrzucenie już 2 miesiąc.. :D A żel do brwi z Wibo jest bardzo fajny. Dostałam od koleżanki.
OdpowiedzUsuńZnak z niebios, jak nic! Czekam na Twój post :)
Usuńkredka z catrice kusi mnie już od dawna, ale w sumie mam produkt z nyx który mi się bardzo dobrze sprawuje więc chyba nie będę się wytracać na nowe zabawki dopóki nie wykorzystam tego :)
OdpowiedzUsuńMasz tą farbkę z Nyx coś na kształt MUFE ? :)
UsuńJa też dość późno zaczęła podkreślać brwi :) a teraz sobie nie wyobrażam makijażu bez ładnie podkreślonych brwi :)
OdpowiedzUsuńJa też sobie nie wyobrażam - ale jeśli już rezygnuję z całkowitego makijażu, to nie podkreślam brwi, bo wyglądają na bardzo przerysowanie w stosunku do całej twarzy.. a Ty co o tym myślisz? :))
Usuńja używam żelu do brwi z Wibo i jestem z niego bardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuńO, i to najważniejsze ! ;)
UsuńJa chodzę na henne do kosmetyczki:) jak czasem kolor zejdzie a nie mam czasu iść to mam cień z Avonu:)
OdpowiedzUsuńCieniem do brwi, czy wykorzystujesz również zwykłe cienie przeznaczone do powiek? ;)
Usuńmoj brwi też były długo omijane ;p
OdpowiedzUsuńNiestety, bardzo często są omijane, a przy ciemnym makijażu, doceniłam niedawno, że wyglądają o niebo lepiej podkreślone :)
Usuńmusze wypróbować tą kredkę i ten żel, bo jak narazie używam Eveline, Art Scenic, Korektor do brwi 3 w 1
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam paletkę do brwi z Catrice :D
OdpowiedzUsuńChciałam ją kupić, ale była tylko kredka i to na nią się zdecydowałam :))
UsuńPrzydałaby mi się taka paletka :)
OdpowiedzUsuńCo powiesz na wzajemną obserwację ? :)
Paletka? Serio...?
Usuńja także do niedawna nie wiedziałam, że brwi są chyba najważniejszym elementem mejkapu, teraz również dbam o ich wygląd;) Powinnam pomyśleć jeszcze o żeli...
OdpowiedzUsuń:)
Jak najbardziej polecam Ci kredkę z Catrice, bardzo dobrze wybrałaś. Obecnie testuję kredkę do brwi z Inglota i nie jestem zbytnio zadowolona. Polecam też paletkę do brwi z Sleek`a :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do obserwowania i komentowania mojego bloga: www.esentialss.blogspot.com
Też używałam kiedyś kredkę z Catrice i była fajna, ale moim ulubieńcem obecnie jest cień z Maybelline Permanent Toupe :) Już nawet denka dotknęłam :D
OdpowiedzUsuńI ja cały czas chce coś zacząć z nimi robić i ciągle mi to nie wychodzi :) Musze przysiąść poczytać o tym troszkę i wziąć się do pracy :)
OdpowiedzUsuńJa ostatnio podjęłam próbę znalezienia produktów idealnych do ujarzmienia moich szalonych brwi i wyszło mi to całkiem nieźle ;) Na co dzień zostaję przy transparentnym żelu, który ładnie układa brwi i trzyma ich kształt przez cały dzień, a raz na jakiś czas wypełniam je kredką. Cały czas zadanie to nie jest dla mnie proste, ale uczę się na błędach. Twoje rzęsy prezentują się świetnie, mają bardzo ładny kształt.
OdpowiedzUsuńWażne, że próbujesz :) Kiedyś dojdziesz do swojego idealnego zestawu do brwi :)
UsuńA moi ulubieńcy do brwi to żel z Eveline i paletka z Catrice. Pierwszy daje bardziej naturalny efekt i używam go na codzień, a cieniami z tej paletki naprawdę można wyczarować piękne łuki :)
OdpowiedzUsuńNiestety nie trafiłam na dostępną paletkę Catrice, bo miałam na nią ochotę, ale musiałam wybrać kredkę w zamian za cienie :)
UsuńJa mam swoje brwi bardzo ciemne i gęste więc chociaż tu matka natura się wykazała i tak naprawdę wystarczy że je reguluję, choć swoją drogą przydałaby się jakaś profesjonalistka która by mi pokazała jak najlepiej powinna wyglądać moja linia brwi. Fajnie, że Ty masz kosmetyki które u Ciebie fajnie się sprawdzają :)
OdpowiedzUsuńTo masz szczęście! :) Moje brwi niestety mają prześwity, więc nie wygląda to najlepiej :)
UsuńJa lubię bezbarwne żele do brwi, miałam taki chyba z essence, był całkiem całkiem. Z Twoich produktów mam kredkę catrice tylko moja jest dość twarda i toporna...i właściwie średnio ją lubię.
OdpowiedzUsuńMasz tą samą wersję kredki? Bo moja jest twarda, ale dobrze się rozciera i nie mam z nią problemów..
UsuńJa się mocno broniłam przed wszelkimi produktami do brwi, jednak po pewnym czasie zaczęłam zauważać, że makijażowi czegoś brakuje i tak zaczęłam używać kredki z której jestem bardzo zadowolona. Teraz staram się próbować cienie, jak i żele i jeszcze sama nie wiem co z tego wyjdzie, ale mam nadzieje, że będzie dobrze ! :)
OdpowiedzUsuńFakt, chyba każda w swoim czasie "dorasta" do tego, żeby zająć się brwiami i nie mam tu na myśli szaleństw z pincetą. U mnie świetnie spisuje się kredka z Lumene, podobnie jak Catrice ma fajny chłodny odcień brązu, wpadający w popielaty. I nie jest za ciemna.
OdpowiedzUsuńKOBO już widzę, że za ciepła dla mnie :)
Nie mam tych produktów, ale kuszą mnie kredki z Catrice. Na razie szukam jakiegoś dobrego wosku :)
OdpowiedzUsuńJa używam cienia do brwi i jestem zadowolona z efektów :)
OdpowiedzUsuń