Chciałam wyjaśnić, czym są dermokonsultacje i jak wyglądają. Domyślam się, że nie każdy uczestniczył w tego typu akcjach, więc już tłumaczę. Dermokonsultacje są to spotkania ze specjalistą - kosmetologiem, kosmetyczką, dermatologiem - który bada skórę, poziom jej nawilżenia, ogólną strukturę, ale również poziom natłuszczenia, elastyczność. Jeśli dermokonsultacje organizuje dana marka, jej przedstawiciel, w tym przypadku dermokonsultant, dobiera produkty pielęgnacyjne odpowiednie do typu cery i daje nam wskazówki, porady, które możemy wdrożyć, by poprawić stan skóry.

Dermokonsultanką Sylveco była bardzo sympatyczna, pani Agnieszka (która nie chciała mi zapozować, ponieważ cały dzień była dręczona przez paparazzich hihi :D), która od razu, gdy przyszłam zbadała poziom nawilżenia mojej skóry przy pomocy korneometru. Okazało się, że poziom nawilżenia mojej skóry wynosi tylko 33 %. 

Moja skóra jest mieszana, ale ostatnio traktowałam ją zbyt drastycznie - co wieczór myłam ją żelem rumiankowym Sylveco i nawilżałam kremem Biały Jeleń, który jest bardzo lekki i fajny, najlepszy pod makijaż, ale niekoniecznie na noc. Następstwem tych działań były suche skórki widoczne szczególnie na skrzydełkach nosa i pomiędzy brwiami. 

Rozmawiałam z panią Agnieszką odnośnie mojej pielęgnacji - zaleciła mi bardzo tłusty krem brzozowo-nagietkowy z betuliną, który jest odpowiedni dla skóry wrażliwej, atopowej i przesuszonej. 

Cieszę się, że mogłam uczestniczyć w dermokonsultacjach, bo nigdy nie mierzyłam poziomu nawilżenia mojej skóry, a także z tego, że skorzystałam z fachowej porady eksperta i doradzenia produktu, z którego już jestem bardzo zadowolona :). 

Przede wszystkim dlatego, bo ekopasaż oferuje całą gamę produktów z różnych kategorii - 1/2 asortymentu to produkty spożywcze - wegańskie, wegetariańskie, wszystkie eko/bio :) Znajdziemy wszelkiego rodzaju oleje, mąki, ziarna, orzechy, przetwory, słodycze ♥, mleka. Zdjęcia półek ze spożywczym asortymentem umieściłam we wpisie pokazującym otwarcie ekopasażu. A co do produktów kosmetycznych, to mam wrażenie, że ich ilość stale się powiększa - sklep co rusz wprowadza nowości - chyba jedną z najnowszych wprowadzonych marek jest szafa Make me bio (mogłam wybrać dla siebie jeden produkt i wybrałam krem właśnie tej firmy "Garden Roses" - nawilżający krem do skóry suchej i wrażliwej, z niesamowitym składem :)) Ale przede wszystkim, zapraszam, gdy planujecie zakupy produktów Sylveco i Biolaven! Jest ich cała szafa!

Jeśli nie wzięłaś udziału w dermokonsultacjach, to będziesz miała jeszcze jedną szansę na uczestnictwo!