Głównym kryterium, przy wyborze kremu do twarzy, jest obecność parafiny w składzie. Dla jednych jest nieszkodliwa, jednak u mnie powoduje niemałe szkody w obrębie nosa i skroni. Moja sucha skóra na łydkach ją kocha, ale w niektórych miejscach kompletnie nie toleruję, więc świadomie przeglądam składy kremów i wybrałam te 3, które są lekkie, świetnie spisują się pod makijaż, nie zawierają parafiny i kosztują do 30 zł.
Sylveco - lekki krem brzozowy, czyli najbardziej znany i wielbiony lekki krem z przyjaznym składem. Zawiera ekstrakt z kory brzozy, ekstrakt z aloesu, ksylitol, masło shea, ekstrakt z mydlnicy lekarskiej i oleje roślinne. Przeznaczony do pielęgnacji każdego rodzaju skóry. Krem ten jest lekki, szybko się wchłania, nie pozostawia tłustej warstwy na powierzchni naskórka, a jedynie widoczne nawilżenie - choć nie jest to dogłębne nawilżenie. Pozostawia skórę gładką, miłą w dotyku miękką, bez uczucia ściągnięcia. Przyjemnie, delikatnie pachnie. Jest bardzo wydajny (stosuję go codziennie od początku października i nadal nie wykorzystałam całego produktu). Kosztuje ok. 30 zł/50 ml.
INCI : Aqua, Vitis Vinifera Seed Oil, Glycine Soja Oil, Xylitol, Sorbitan Stearate, Sucrose Cocoate, Butyrospermum Parkii Butter, Glyceryl Stearate, Argania Spinosa Kernel Oil, Simmondsia Chinesis Seed Oil, Stearic Acid, Cetearyl Alcohol, Benzyl Alcohol, Betulin, Tocopheryl Acetate, Aloe Barbadensis Leaf Extract, Allantoin, Xantan Gum, Dehydroacetic Acid, Saponaria Officinalis Root ExtractAlterra Hydro, winogrona i biała herbata - ten krem był już recenzowany na moim blogu i widnieje w najpopularniejszych wyświetlanych wpisach. Jego → Recenzja ← znajduje się w hiperłączu. W jego składzie znajdziemy olej sojowy, masło shea, oliwę z oliwek, olej z nasion winogron, macerat z zielonej herbaty, olej słonecznikowy, kwas hialuronowy, petavitin. Nie zawiera parafiny, syntetycznych barwników, substancji konserwujących, sylikonów, jednak zawiera alkohol. Mnie nie wysuszał i nie wyrządzał szkód, jednak może delikatnie ściągać skórę. Szybko się wchłania, ma lekką konsystencję jak cała trójca kremów i nadaje się pod makijaż. Nawilża jednak nie penetruje głębszych warstw naskórka, jednak pod makijaż idealnie się sprawdza. Ma u mnie "+" za miły zapach herbaty i niską cenę 10-12 zł/50 ml, dostępność każdy Rossmann.
INCI : Aqua, Glycine Soja Oil, Glycerin, Alcohol, Helianthus Annuus Hybrid Oil, Olea Europaea Fruit Oil, Butyrospermum Parkii Butter, Cetearyl Alcohol, Cetearyl Alcohol, Cetyl Alcohol, Sodium Lactate, Potassium Cetyl Phosphate, Vitis Vinifera Seed Oil, Camellia Sinensis Leaf Extract, Vitis Vinifera Fruit Extract, Xanthan Gum, Saccharide Isomerate, Hydrogenated Palm Glycerides, Sodium Hyaluronate, Tocopherol, Helianthus Annuus Seed Oil, Brassica Campestris Sterols, Hydrogenated Lecithin, Ascorbyl Palmitate, Parfum, Citral, Limonene, Eugenol, Linalool, Geraniol
Dr. Scheller, Distelöl & Chiasamen Olejek ostowy i nasiona chia Intensywna pielęgnacja odbudowywująca dla suchej skóry - ten krem kupiłam, gdy zaczęłam buszować po dziale kosmetycznym w TK Maxx. I pomimo tego, że nie znam niemieckiego, to kupiłam go z zaciekawieniem po przejrzeniu składu (i nie dostrzeżeniu parafiny). Kilka słów o kremie ze strony www.vitalabo.pl "Krem na dzień regeneruje skórę twarzy i nawilża ją do 24 godzin. Bogata pielęgnacja zmniejsza szybko uczucie napięcia skóry, chroni skórę przed wysuszeniem i zapobiega jej przedwczesnemu starzeniu, uwarunkowanemu wpływami środowiska. Drogocenny olejek ostowy z Egiptu jest szczególnie bogaty w substancje czynne i działa ochronnie. Wysokowartościowy wyciąg z nasion chia z Meksyku pielęgnuje i regeneruje szczególnie suchą skórę. Olejek ostowy pozyskiwany jest z nasion krokosza barwierskiego, zadomowionego w ogrodach Afryki Północnej. Olejek bogaty w substancje czynne, działa ochronnie, pielęgnuje, wygładza i odżywia skórę. Wysokowartościowy wyciąg z nasion chia, z meksykańskiej rośliny chia, wspomaga skórę w maganyzowaniu wilgoci i chroni ją przed wysuszeniem. Działa zapobiegająco przedwczesnemu starzeniu się skóry." Krem ma lekką konsystencję, nie spływa przy nakładaniu, ma piękny zapach, nieco kwiatowy, ale słodki i nienachalny. Szybko się wchłania, nie pozostawia tłustej warstwy, nie ściąga skóry. Skóra po wchłonięciu jest miękka i gładka. W Tk Maxx zapłaciłam za niego 16,90 zł/40 ml, a cena w sklepach internetowych waha się od 30-40 zł.
INCI: Aqua, Caprylic/Capric Triglyceride, Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil*, Glycerin, Cetearyl Alcohol, Shorea Stenoptera Seed Butter, Carthamus Tinctorius (Safflower) Seed Oil, Prunus Armeniaca (Apricot) Kernel Oil*, Prunusamygdalus Dulcis (Sweet Almond) Oil, Glyceryl Stearate Citrate, Mangifera Indica (Mango) Seed Oil, Cetearyl Glucoside, Xanthan Gum, Tocopherol, Salvia Hispanica (Chia) Seed Extract, Lecithin, Ascorbyl Palmitate, Ascorbic Acid, Benzyl Alcohol, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate, Alcohol, Citric Acid, Parfum (Fragrance), Linalool, Geraniol, Rosmarinus Officinalis (Rosemary) Leaf ExtractPodsumowując. Jeśli szukasz dobrego kremu pod makijaż wybierz którąś z moich propozycji. Najbardziej dostępnym jest krem z Alterry, jednak on nieco ściąga skórę, choć nawilża tak samo dobrze (delikatnie, jak krem na dzień) jak reszta. Jeśli jednak nie lubisz efektu delikatnego ściągnięcia polecam Sylveco lub Dr. Scheller.
Zapraszam do dyskusji:
Od jakiegoś czasu myślę nad zakupem kremu Sylveco.
OdpowiedzUsuńPolecam jak najbardziej :)
UsuńO tym brzozowym z Sylveco już dużo dobrego czytałam:)
OdpowiedzUsuńMiałam sylveco i kochalam, a alterre na pewno wyprobuje, a ten drugi jak spotkam w tkmaxxie : )
OdpowiedzUsuńten z Sylveco muszę wypróbować, bardzo lubię firmę i krem mnie kusi :)
OdpowiedzUsuńKiedyś na pewno zaprzyjaźnię się z kremem sylveco, uwielbiam tę firmę! :)
OdpowiedzUsuńZaciekawił mnie ten krem z Alterry, kiedyś na pewno wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńteż musze miec krem bez parafiny/...................
OdpowiedzUsuńTeż Cię "zapycha" ? :(
UsuńKrem brzozowy miałam i rzeczywiście jest świetny pod makijaż :)
OdpowiedzUsuńw brzozowym kremie niestety zapach mnie trochę odrzuca :(
OdpowiedzUsuńKurczę to szkoda, bo fajnie działa :( A ja go lubię, albo się po prostu przyzwyczaiłam :)
UsuńJa skusiłabym sie na Alterre :)
OdpowiedzUsuńlekki brzozowy to mój absolutny ulubieniec!
OdpowiedzUsuńLekkie kremy z Sylveco miażdżą system *-* ten niemiecki tez brzmi niezwykle ciekawie, może kiedyś się skuszę ;))
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze żadnego ale kusisz bardzo :)
OdpowiedzUsuńSylveco powoli obrasta w legendę, więc chyba i ja muszę w końcu skusić się na niego i skonfrontować swoje zdanie z powszechną opinią o nim :-)
OdpowiedzUsuńSkuś się i opisz, bo chętnie przeczytam innej opinii na jego temat ;)
UsuńSylveco brzozowy mnie kusi, wszędzie o tej firmie tyle czytam, że aż wypadałoby czegoś od nich wypróbować;) a składy kosmetyków mają bardzo przyjazne:)
OdpowiedzUsuńFirma Sylveco rzeczywiście kusi, dobrymi składowo, produktami. Jeszcze jestem ciekawa łagodzącego kremu pod oczy :)
UsuńMam ten krem bardzo fajny ,lekki.
UsuńNie używałam tych kremów ale propozycje ciekawe.
OdpowiedzUsuńKrem z Alterry na pewno wypróbuje <e
OdpowiedzUsuńU mnie niestety nie ma tego kremu Alterry w Rossmanie ;<
OdpowiedzUsuńJa niedawno wykończyłam ten z Sylveco. Bardzo go lubiłam :)
OdpowiedzUsuńNiedawno kupiłam Dr. Scheller, ale jest zbyt ... wodnisty :O sprawdzałam datę ważności na opakowaniu i wszystko jest niby okey, dlatego zdziwiła mnie Twoja recenzja ;D
OdpowiedzUsuńA może masz jakąś inną wersję? Krem ma lekką konsystencję ale w ogóle nie spływa :)
UsuńPatrz : http://zapodaj.net/59b0ff3a701f8.jpg.html przed chwilą wrzuciłam to zdj ;)
Krem z Sylveco bardzo chętnie bym wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńdzięki za radę, właśnie szukam czegoś takiego :)
OdpowiedzUsuńZaciekawił mnie krem z Alterry łatwo dostępny, tani? hmm może po skończeniu Ziaji wypróbuje!
OdpowiedzUsuńKusi mnie ten z Sylveco, zwłaszcza że pomadka z cukrem sprawdza się fantastycznie, ale chyba na razie zostanę przy Effalcar Duo i Estee Lauder w razie potrzeby ;)
OdpowiedzUsuńten krem brzozowy sylveco zamierzam właśnie niedługo kupić :)
OdpowiedzUsuń