HYBRYDY W DOMU.. PROFESJONALNIE?

poniedziałek, 25 lipca 2016

Hybrydy Indigo szkolenie
Każda kobieta uwielbia zadbane, piękne, błyszczące pazury.. a hybrydy ułatwiają nam utrzymanie ich w idealnym stanie. Jak wiecie, już od półtora roku wykonuję hybrydy - zazwyczaj sobie - bez profesjonalnego przygotowania.. aż do 21 maja. A co się stało właśnie tego dnia? Gdzie i z kim byłam, co robiłam i co się działo już za moment, już za chwilę.. :)

Jak pewnie już widzieliście, w kwietniu po raz drugi, organizowana była wieelka "impreza" dla blogerów, vlogerów, a mianowicie Meet Beauty. W czasie trwania MB uczestniczyłam w warsztatach paznokciowych marki Indigo prowadzonych przez bardzo sympatyczną panią Kasię i panią Marcelinę. I właśnie po tych warsztatach - czysto teoretycznych - miałyśmy możliwość zapisania się na szkolenie w kilku największych miastach na poszerzenie wiedzy praktycznej. Oczywiście wybrałam Kraków i niestety okazało się, że lista podstawowa była cała zarezerwowana i była możliwość wpisania mnie na listę rezerwową. Troszkę zawiedziona odeszłam od stanowiska Indigo, bo bardzo chciałam uczestniczyć w takim "prawdziwym" szkoleniu, ale miałam cichą nadzieję, że ktoś odezwie się do mnie jeszcze przed TĄ sobotą, choć z moim szczęściem mogłam jedynie pomarzyć o zakwalifikowaniu się na listę podstawową. W środę tego samego tygodnia dostałam informację, że jednak zwolniło się miejsce na sobotę i że będę wraz z kilkoma blogerkami na szkoleniu, juuhuu!

Szkolenie odbywało się na ulicy Szybkiej w Krakowie i prowadzone było przez Izabelę Stanek. Nie byłoby to dla mnie problemem, gdybym jechała prosto z mieszkania w Krakowie lub rodzinnego domu, ale jechałam prosto z Kielc (po koncercie juwenaliowym :D) i pociąg który wybrałam odjeżdżał o 6 rano, a ja musiałam wstać o 5, by jakoś się ogarnąć na podróż - domyślacie się, że byłam "nieco" zmęczona i ciężko było mi funkcjonować po kilku godzinach snu.. ale czego się nie robi dla zdobycia wiedzy! Po drodze do centrum szkoleniowego Dominika prowadząca blog Kosmetyczne szaleństwo wzięła mnie pod swoje skrzydła i razem jakoś trafiłyśmy na Szybką!

O 9 zaczęło się szkolenie w którym uczestniczyło kilka mi znanych dziewcząt, a mianowicie Dominika i Patrycja oraz kilka dziewcząt które kojarzyłam z blogów/instagrama. Na szkolenie musiałyśmy przyjść z  naturalnymi, czyściutkimi paznokciami, by nie tracić czasu na zmywanie i własną lampą UV/LED, by Iza mogła dobrać odpowiedni czas utwardzenia lakieru do mocy naszych lamp.

Na początku szkolenia Iza kazała się nam przedstawić, poodpowiadała nam troszkę o produktach Indigo i następnie zaczęłyśmy pracować na swoich pazurkach, a w tym czasie Iza wykonywała manicure Not too serious blog, który skrzętnie podglądałam, bo siedziałam tuż obok instruktorki. Iza wykonywała podstawowy manicure hybrydowy, ale wykorzystała bazę proteinową do wyrównania powierzchni kciuka. Baza zachowywała się jak żel miękki, czyli bardzo podobnie do produktu Semilac jakim jest Hard. Na swoje pazurki wybrałam iście wiosenną/letnią kompozycję - delikatną miętę i róż. Mięta pochodziła z najnowszej serii Natalii Siwiec (Nevermint) i cała kolekcja skradła moje serce.. Odcienie pasteli są cudowne, a ta kolekcja jest przeeepiękna, serio ♥  A róż jakiego użyłam to Rose Quartz, który nie odbiega urokiem od najnowszej serii.

Na szkoleniu dowiedziałam się kilku podstawowych rzeczy na które wcześniej nie zwracałam zbytnio uwagi:
  • Matowienie płytki jako jeden z ważniejszych kroków przygotowania paznokcia przed nałożeniem lakieru - uwierzcie mi, nigdy nie matowiłam płytki przed nałożeniem hybrydy, nie widziałam w tym sensu - ważne jest to szczególnie u osób, które mają naturalnie tłustą płytkę i samo odtłuszczenie nie wystarcza
  • Używanie primera przed nałożeniem bazy - sądziłam, że to kolejny, zbędny produkt, ale rzeczywiście zauważyłam różnicę w trwałości manicure, szczególnie przy końcówkach :) Do zniszczonych, słabych płytek używamy primera kwasowego (przy jego używaniu uważamy szczególnie na skórki, ranki), a do zdrowych paznokci używamy primera bezkwasowego.
  • A także zdobień: odbijanie folii transferowej, nakładanie pyłków - syrenki w różnych odcieniach, Metal Manix itd., tworzenie ombre, nakładanie żelu Sugar Effect, przyozdabianie paznokci pudrem akrylowym i wieelu innych ciekawych technik ozdabiania hybryd :)

Szkolenie trwało 4-5 godzin i bardzo żałuję, że nie zrobiłam żadnego zdjęcia podczas pracy dziewcząt - mogłabym mieć fajną pamiątkę.. :( Po odbytym szkoleniu dostałyśmy certyfikaty co było dla nas dużym zaskoczeniem :) Czy warto iść na szkolenie/warsztaty marki Indigo? Zdecydowanie tak! Nauczyłam się wielu podstawowych, ale jakich ważnych rzeczy - przygotowania płytki do nałożenia hybrydy, samej techniki nakładania, bezpiecznego usuwania hybrydy z płytki, a także dowiedziałam się o powyższych rzeczach o których nie miałam pojęcia i pogłębiłam swoją wiedzę na temat zdobień, a wszystko w profesjonalnej i sympatycznej atmosferze. Można było śmiało zadawać pytania i każda z dziewcząt dostała satysfakcjonującą dla niej odpowiedź i podpowiedź odnośnie wykonywania manicure hybrydowego. Warto podejrzeć profesjonalistę i posłuchać rad nawet gdy wydaje się Wam, że dobrze wykonujecie hybrydy! :) Na stronie indigo-nails.com przeczytacie jak będzie wyglądało i czego nauczycie się na danym szkoleniu, a na facebooku www.facebook.com/indigonails/events?key=events możecie sprawdzić w jakim mieście organizowane są najbliższe szkolenia.
Certyfikat indigo
Od maja zaczęłam interesować się hybrydami ze zdwojoną siłą! Robię je wręcz nieprzerwanie cały czas i próbuję sił w wykonywaniu hybryd innym co możecie zobaczyć na moim facebooku .. ;) Mam kilka lakierów różnych marek i planuję zrobić ich porównanie, ale jeszcze minie trochę czasu, aż się do niego zbiorę. Na razie dzielnie testuję i uczę się zdobień :)) 

A Wy wykonujecie manicure hybrydowy?
Lakierów jakich firm używacie? :)

Wpisy, które mogą Cię zainteresować:

Zapraszam do dyskusji:

Like us on Facebook

Flickr Images

.