Neem - wiecie co to? Brzmi dosyć egzotycznie, jak jakieś wschodnie danie bądź przyprawa... Neem to niezwykła roślina posiadająca wiele właściwości i zastosowań zewnętrznych, ale i wewnętrznych. Kosmetyki zawierające ten składnik działają antybakteryjnie, przeciwświądowo, przeciwzapalnie, a więc wykorzystywana jest głównie w produktach przeciwtrądzikowych, dla skór problematycznych. Ale i nie tylko! Znalazłam dla niej jeszcze jedno zastosowanie, które nie obejmuje skóry twarzy..i sprawdza się tam genialnie :)

Jak wiecie, lubię produkty o krótkich, naturalnych składach, bez zbędnych zapychaczy. Maska Neem od Khadi, bo to właśnie o niej mowa to sproszkowane zioła przeznaczone do stosowania na skórę w postaci maski. Oprócz tytułowego Neem, maseczka zawiera: kamforę (ma właściwości chłodzące, dezynfekujące, przeciwgrzybicze), kurkumę (eliminuje toksyny, działa przeciwzmarszczkowo, antybakteryjnie), bawachi (pobudza ukrwienie, działa antybakteryjnie), tulsi (działanie przeciwstarzeniowe), lodhra (działa ściągająco, hamuje rozprzestrzenianie się infekcji), fuller earth, calamine (usuwają ze skóry nadmiar łoju, toksyn, właściwości antybakteryjne). Wszystkie te składniki mają właściwości antybakteryjnie - i nie jest to przypadek. Maska skierowana jest do osób borykających się z trądzikiem, zanieczyszczoną, tłustą cerą, cerą mieszaną. 

INCI: Solum Fullonum, Azadirachta Indica, Zincum Oxydatum, Ocimum Sanctum, Symplocos Racemosa, Psoralea Corylifolia, Berberis Aristata, Cinnamomum Caphora, Azadirachta Indica Oil [źródło]

Maskę rozrabia się jak samo jak każdą inną sproszkowaną maskę - dodajemy wodę/hydrolat "na oko", tak aby powstała konsystencja gęstej śmietany. Maskę ciężko jest rozpuścić całkowicie, więc często powstają grudki, a samo jej nałożenie rekomenduję za pomocą płaskiego, syntetycznego pędzla, gdyż tak jest najwygodniej. 

Maska całkowicie zasycha, więc w przypadku cery skłonnej do podrażnień warto co jakiś czas aplikować wodę termalną, zwykłą wodę bądź hydrolat w atomizerze, aby zapobiec ewentualnym podrażnieniom wynikającym z zaschnięcia maski na brzegach. Jeśli Wasza skóra potrzebuje mocnego zmatowienia i usunięcia zrogowaciałego naskórka, możecie pozostawić ją do całkowitego wyschnięcia, a następnie rozpuścić wodą i dopiero zmyć. Do jej usunięcia polecam płatki celulozowe ⇨ przydatne i tanie gadżety do usuwania masek lub ⇨ rękawicę typu Glov, gdyż jak każda mocno zasychająca maska nie zmywa się tak łatwo i szybko.

Działanie absorbujące, ściągające możemy poczuć już po aplikacji maski na skórę - skóra jest ściągnięta, a mocny, ziołowy zapach zmieszany z kamforą czuć już przy rozrabianiu maski. Osoby wrażliwe na zapachy mogą nie polubić się z ziołową wonią, jednak dla efektu mocno oczyszczonej, wygładzonej i zmatowionej skóry, warto pocierpieć. Poza tym, po nałożeniu czuć mocny efekt chłodzenia, który powstaje dzięki obecności kamfory. W przypadku masek warto być regularnym aby uzyskać satysfakcjonujący oraz widoczną różnicę w kondycji skóry.

Maska nie sprawdzi się u osób z cerą wrażliwą, naczynkową (ze względu na obecność kamfory, która nie jest wskazana dla tego typu cery), jednak u osób dedykowanych (cera problematyczna, tłusta, trądzikowa, mieszana) sprawdzi się świetnie. Znajdziecie ją ⇨ tutaj za cenę 44, 60 zł / 50 g. 

*Produkt otrzymałam od sklepu cuda.pl jednak nie miało to wpływu na moją opinię.