To był dobry rok. Zarówno pod względem rozwoju osobistego jak i rozwoju bloga, nowych znajomości, uczestnictwa w Meet Beauty, poznania nowych, fajnych produktów. Dzisiaj przedstawię Wam moich "top of the top" produktów poznanych, najczęściej używanych i najulubieńszych w 2015 roku :)
Najlepszym produktem pielęgnacyjnym roku był krem Make Me Bio, Garden Roses - genialnie nawilżający, z całkowicie naturalnym składem, szybko wchłaniający się, o pięknej woni róży damasceńskiej. Produkt idealny, nie mam się do czego przyczepić. Zdecydowanie godny polecenia ! ♥ [RECENZJA]
Kolejnym genialnym kremem, który używałam w tym roku był krem na dzień i na noc, Ashwagandha z żeń-szeniem indyjskim, produkowany przez firmę, Orientana. Krem ze świetnym, naturalnym składem (oczywiście bez parafiny, jak jego poprzednik). Świetnie nawilżał, odżywiał, szybko się wchłaniał, nie podrażnił ani nie uczulił. Pamiętam, że szybko się skończył i narzekałam nieco na opakowanie w którym się znajdował krem, ale działanie jest najważniejsze. [RECENZJA]
Ostatnim produktem z pielęgnacji, który zasłużył na miano ulubieńców roku, jest żel pod oczy i na powieki ze świetlikiem i babką lancetowatą, Flos-leku. Świetnie kojący produkt dla osób spędzających dużo czasu przed komputerem. Lekko nawilżał okolice pod oczami, nie podrażniał, a po wyjęciu go z lodówki i aplikacji, genialnie chłodził. Ten żel powinien mieć każdy, którego oczy cierpią po wielu godzinach spędzonych przed komputerem. [RECENZJA]
Żel do stylizacji brwi, Revitalash, Hi-Def Tinted Brow Gel to produkt, który genialnie utrwala brwi. Ma lekki kolor, który może pasować do blondynek jak i brunetek z ciemnymi włoskami, jak moje. Używałam go, gdy mój makijaż brwi był bardzo ubogi - gdy używałam tylko żelu, ale również dobrze spisywał się wraz z kredkami i cieniami. Produkt wodoodporny. Genialny. Uwielbiam! ;) [RECENZJA]
Bronzer Kobo Professional, Sahara Sand - w końcu drogeryjny, chłodny bronzer, który spełnił moje oczekiwania! Idealny dla osób rozpoczynających swą przygodę z konturowaniem jak i zwykłym ocieplaniem kolorytu w przypadku oliwkowych tonów skóry. Uwielbiam w nim to, że kolor można budować, dobrze się rozciera i nie ma mowy o nieroztartych plamach. Bronzer dobija u mnie do dna i wiem, że kupię go ponownie! [RECENZJA]
Ostatnim produktem, który znalazł się w ulubieńcach, choć jego recenzja dopiero się pisze, to zestaw do konturowania, również firmy Kobo Professional. Zestaw ten składa się z 4, mocno napigmentowanych produktów, które konsystencją przypominają korektory. W skład wchodzą kolory: żółtawy, brzoskwiniowy, chłodny brąz, czekoladowy brąz. Produkty świetnie się rozcierają, wyglądają bardzo naturalnie, kosztują niewiele. Recenzja pojawi się już w nowym roku, 2016. Efekty delikatnego konturowania pokazywałam Wam na INSTAGRAMIE [KLIK].
I to koniec zestawienia moich najulubieńszych produktów. Ten rok był dla mnie bardzo dobry, oby kolejny przyniósł równie dobre doświadczenia i znajomości, co ten. Bardzo chciałabym rozwijać blog, udoskonalać jego wygląd, zdjęcia no i najważniejsze, pojawiać się tutaj dużo częściej niż ostatnimi czasy. Cieszę się, że cały czas do mnie zaglądacie i jesteście ze mną ♥♥♥Szczęśliwego Nowego Roku, robaczki! ♥
Zapraszam do dyskusji: